Narodowy Instytut Onkologii - Państwowy Instytut Badawczy Oddział w Krakowie

Kompetentny i życzliwy personel medyczny, duży szacunek i wdzięczność za leczenie i opiekę na Oddziale Ginekologii.

Polecam, personel i leczenie bardzo dobre.

Brak zainteresowania pacjentką. Zgłaszane problemem po radioterapii są lekceważone. Narażają pacjentkę na stres, ból. Odp lekarza "inne mają gorzej"

Profesjonalna, miła kadra średnia, jak również lekarze.

Pacjentem Instytutu (Pododdziału Leczenia Nowotworów Układu Chłonnego) jest mój syn. Został tam otoczony opieką wspaniałych lekarzy, pełnych empatii i życzliwości. Polecam tę placówkę.

Leczę się w NIO w Krakowie Oddział Ginekologia onkologiczna pod kier. Prof. Blecharza Pawła. Już 2.5 roku i nigdy nie zdarzyło mi się narzekać. Wspaniali lekarze ,panie pielęgniarki i personel pomocniczy Oddziału pełni empatii, zrozumienia ,troski i pomocy. Jestem super zaopiekowana i czuje się bezpiecznie. Dziękuję!

Lekarze, pielęgniarki oraz niższy personel medyczny interesują się pacjentem, są pomocni w każdej sytuacji.

Dobrze przeprowadzona operacja. 5,5 roku od zabiegu. Po wyznaczeniu terminu operacji wszystko ekspresowo.

Jeżeli ktoś chce szkoły przetrwania w czasie chorób onko, to zapewne mu się spodoba. Nawet nie wiem, od czego zacząć. Nie informują o niczym. To co gdzie indziej, robi się w znieczuleniu, oni robią, bez. Np. zakładanie "kotwiczki". Doczekanie się dobrze wykonanej biopsji, to cud. Wycinanie raka piersi, osadzonego bardzo głęboko, w znieczuleniu miejscowym i krzyczenie na pacjentkę, że zużywa im środek znieczulający. Czuje się wycinanie przez wypalanie i swąd palonego własnego ciała. Wycinają ludzie, którzy chyba się w ten sposób uczą, bo jedno instruuje drugie. Leżysz, zdychasz z bólu i słuchasz - Niee, nie tak to się robi. Spróbuj w ten sposób... Potem, zostawiają pacjenta i nikt go nie prowadzi. Pacjent ma iść prywatnie. I wtedy słyszy, ze gdyby przyszedł wcześniej prywatnie, to by to w szpitalu zrobili dobrze /operację/. Konsultacje onko - Wejdzie! Czego się nie rozebrała! Rozbierze się! Stanie tam! -No, wyjdzie! Tyle. Nikt nie bada przez dotyk. Rehabilitacji po operacjach guzów piersi - zero. Przychodzi Amazonka i zachwala jakąś firmę od protez piersi. W korytarzach tłumy, nawet pod ścianą się nie stanie. Mało tam lekarzy i personelu, który człowieka traktuje, jak człowieka.

Nie jest łatwo oceniać takiej instytucji, najlepiej jakbyśmy nie musieli nigdy z niej korzystać. Jeśli jednak już tu trafiłam to tak naprawdę muszę ją ocenić pozytywnie. Leczę się od kilku lat, wcześniej leczyłam się w Gliwicach , których nie polecam. W Krakowie nawet w czasie COVID-a wszystko funkcjonuje (z mojego punktu widzenia) bardzo poprawnie. Nie odwołano mi ani jednej wizyty. Mam szczęście być prowadzona przez jednego lekarza, który mnie już zna. Korzystałam też z immunoterapii, która przyniosła bardzo dobre efekty, choć nie obyło się bez powikłań (na ich skutek przerwano leczenie, ale dobre efekty się utrzymują). Szczególne podziękowania dla Pań z oddziału chemioterapii dziennej za życzliwość, spokój i ogromne zaangażowanie. Panie w laboratorium również okazują dużo cierpliwości i są bardzo uprzejme. Pracownia tomografii, to ludzie również bardzo pomocni i życzliwi. Bardzo dziękuję.