4.7
(30 ocen)
lek. Anna Słoniewska
radioterapeuta
100% pacjentów poleca tego lekarza
Ten lekarz pracuje w:
ul. Kościelna 61, Wieliszew
Pokaż oceny dot. pacjentów leczonych z powodu:
Oceny z komentarzami (17)
Pacjent
7 lat temu
Lekarka bardzo uprzejma,dokladnie wszystko wyjasnia.Rozmawia sie z ta Pania jak z kolezanka. Leczylem sie na raka prostaty z wyjsciowym PSA pow.110,4 ,po leczeniu farmakologicznym i radioterapii 36 naswietlen w roku 2013, obecne PSA wynosi 0,008 od 3 lat bez oznak wznowu.
Czytaj dalej
Osoba towarzysząca
8 lat temu
Pani doktor wzbudziła zaufanie mojego ś.p. teścia, wydawała się życzliwa i kompetentna. Niestety, w trakcie morderczego leczenia nasze zdanie na temat jej i szpitala w Wieliszewie uległo kategorycznej zmianie. Nie chcę oceniać niczyich intencji, ale jest pewne, że dokonano rażących zaniedbań, które doprowadziły do śmierci teścia. Oczywiście, był śmiertelnie chory i mógł umrzeć tak czy inaczej, niemniej takie są fakty: 1. gdy wskutek naświetlań okolic gardła stracił w 100% możliwość przełykania, nie mógł więc w ogóle jeść ani pić, nie podano mu przez ok. tydzień jedzenia w żadnej formie, w której mógłby je przyjąć - dostał je w formie kroplówki dopiero w innym szpitalu, gdy już zupełnie zasłabł - w ciągu kilku godzin po podaniu jedzenia odzyskał siły; 2. gdy ostatnie kilka naświetlań spowodowało na jego szyi poparzenie w formie otwartej, sączącej się rany, przez kilka dni w żaden sposób nie opatrzono go, mimo potwornego bólu i zagrożenia zakażeniem - uczyniono to dopiero w innym szpitalu, rana wtedy szybko zaczęła się goić; 3. gdy wyjałowiony po radio- i chemioterapii oraz osłabiony zawałem wrócił ze szpitala kardiologicznego do Wieliszewa, położono go na sali trzyosobowej, w której odbywały się normalnym tokiem odwiedziny osób z zewnątrz bez zachowania jakichkolwiek środków ostrożności - w rezultacie, po czterech dniach przeniesiony w końcu do izolatki na OIOM-ie, zmarł wskutek zakażenia wieloma bakteriami. Ostatni fakt - przez ostatnie kilka dni życia teść tak bardzo stracił zaufanie do swojej doktor prowadzącej i reszty personelu szpitala, że nie pozwolił swoim bliskim ani na chwilę opuścić swojego łóżka. Bał się zostać sam. Bardzo chciał żyć.
Czytaj dalej
Osoba towarzysząca
9 lat temu
Doskonały lekarz z bardzo dużymi pokładami empatii...wyrozumiała, troskliwa...nie traktuje Pacjenta ani Rodziny przedmiotowo...
Czytaj dalej
Pacjent
10 lat temu
Uprzejma, kompetentna wiecej takich lekarzy. Takiej doktor mozna powierzyc swoje zdrowie. To sie czuje.
Czytaj dalej
Osoba towarzysząca
10 lat temu
Lekarz ale i wrażliwy człowiek. Kiedy w innych, znanych placówkach, skreślono mamę z możliwości leczenia, Pani Doktor podjęła wyzwanie,objęła opieką jak kimś bliskim.Podobno już taka jest.Przyszłości nie znam, ale tchnęła nadzieją. Dziękujemy.
Czytaj dalej
Pacjent
10 lat temu
Dziękuję Bogu,że trafiłam na Panią doktor bo pewnie jeszcze dlatego żyję.Bardzo ciepła,cierpliwa,a przy tym kompetentna Pani doktor.Zawsze ma czas dla pacjenta,nawet telefonicznie.Na pytania odpowiada bardzo dokładnie i zrozumiale dla pacjenta.POLECAM Panią doktor bardzo gorąco.
Czytaj dalej
Osoba towarzysząca
11 lat temu
Pani doktor jest bardzo życzliwa do pacjentki i najbliższej rodziny, z cierpliwością odpowiada na każde zadane pytanie. Jesteśmy bardzo wdzięczni losowi, że trafiliśmy pod opiekę do Pani doktor. LEKARZ Z POWOŁANIA!
Czytaj dalej
