2.5
(11 ocen)
dr n. med. Katarzyna Zajda
onkolog kliniczny, internista
50% pacjentów poleca tego lekarza
Ten lekarz pracuje w:
ul. W.K. Roentgena 5, Warszawa
Pokaż oceny dot. pacjentów leczonych z powodu:
Oceny z komentarzami (6)
Pacjent
7 lat temu
Jest całkowita znieczulica,nie potrafi rozmawiać z pacjentem.Wiem że jest to jej praca,to nie oto chodzi ale brak jej szacunku dla ludzi chorych.Traktuje ich jak trędowatych.Po prostu boję się jak idę do niej, a powinnam wejść do gabinetu i spokojnie porozmawiać o chorobie a tak się nie da,bo z nią się nie da porozmawiać.
Czytaj dalej
Osoba towarzysząca
8 lat temu
Osoba towarzysząca
8 lat temu
Ta lekarka potrafi podać jedynie chemię. Nic więcej. Zero pomocy. Niechętna do dawania skierowania na badania jakiekolwiek. Nieprzystępna bardzo.
Czytaj dalej
Osoba towarzysząca
9 lat temu
Na wstępie pragnę sprostować, że byłam osobą towarzyszącą mojego Brata, ale On już nie żyje. Zmarł po 1,5 roku walki z nowotworem opłucnej. Cóż mogę napisać o dr Zajdzie? Niestety, nic dobrego. Na pytania nie odpowiadała lub ogólnikowo, jak Brat zapytał bardziej konkretnie, to miała Go za zarozumiałego, a jak chciał skonsultować swoją chorobę z innym ośrodkiem, to tak na Niego krzyknęła, że ludzie na korytarzu w przychodni się zdziwili. Zresztą jak miał jechać do CO, to po prostu bał się lekarza. Ogólnie mieliśmy wrażenie, że niemiłym zachowaniem p. Zajda chciała przytłumić swój brak wiedzy. Oczywiście Brat brał udział w badaniach nad nowym lekiem, ale wyczerpały one Jego organizm i przyspieszyły postęp choroby. Potem dostał jeszcze jedną chemię i tak wg p. Zajdy ścieżka leczenia się skończyła... Następnie pod okiem innego już lekarza robiliśmy wszystko, żeby jak najmniej cierpiał. Spoczywaj w pokoju Braciszku.
Czytaj dalej
Pacjent
10 lat temu
Przeczytałam pozytywną opinię o Pani doktor jednego z pacjentów. Niestety nic z niej nie potwierdziło się w trakcie mojego leczenia. Ani rzeczone uporzadkowanie Pani doktor (zdażało się, że podczas wizyty kontrolnej, Pani doktor myliła się co do np. pierwotnej wielkości guza, nie pamiętała, kiedy zakończono chemioterapię itp, a wystarczyło tylko zerknąć w komputer) Ani troska o pacjenta (o ile - jak pisze opiniujący pacjent- kulturalnie rozmawia się z Nią).Na zgłaszane GRZECZNIE przeze mnie dolegliwości i pytania z nimi związane Pani doktor odpowiadała: "nie wiem" i/lub zalecała wizytę u lekarza pierwszego kontaktu. Niestety to odsyłanie do lekarza pierwszego kontaktu było praktykowane przez Panią doktor bardzo często, a nie chodziło drobiazgi. Również wyjaśnienie postępowania leczniczego w pierwszym etapie leczenia było bardzo skąpe, a już żadne, jeśli chodzi o ewentualne postępowanie w przypadku progresji procesu nowotworowego. Jednakże by opinia moja była uczciwa, muszę napisać,że nie jestem w stanie ocenić skuteczności doboru zastosowanych przez Panią doktor metod terapeutycznych. Być może leczona byłam w najlepszy z możliwych sposobów, ale przy tak dużych trudnościach w komunikacji z Panią doktor nie dało się odnieść takiego wrażenia.
Czytaj dalej
Osoba towarzysząca
10 lat temu
Pomimo niekorzystnych opinii na innych portalach, muszę przyznać, że Pani dr to bardzo konkretny i uporządkowany lekarz. Być może sprawia wrażenie nieuprzejmej, ale przy bliższym (kulturalnym) kontakcie daje się odczuć, że interesuje się pacjentem.
Czytaj dalej
Wszystkie oceny (5)
Osoba towarzysząca
2 lata temu
Pacjent
4 lata temu
Osoba towarzysząca
8 lat temu