1.6
(12 ocen)
lek. Ziemowit Koc
chirurg onkologiczny, chirurg
Ten lekarz pracuje w:
ul. Katowicka 66a, Opole
Pokaż oceny dot. pacjentów leczonych z powodu:
Oceny z komentarzami (6)
Pacjent
3 lata temu
Osoba towarzysząca
7 lat temu
Pan doktor Koc potrzebuje udac sie na kurs empati ktorej mu brakuje a jest ona niezbedna cecha w szpitalu w ktorym leczy.Pacjentom z choroba nowotworowa i tak jest juz wystarczajaco ciezko.Oschly i sprawia wrazenie jakby siedzial w gabinecie za kare.Zapewne nie lekarz z powolania.Przykre!!!!!!
Czytaj dalej
Pacjent
7 lat temu
potwierdzam pozostałe opinie lekarz oschły nie przekazuje żadnych informacji pacjentowi nie odzywa się przez cała wizytę bardzo nie miła atmosfera w gabinecie. Wychodząc od niego z wizyty nie wiem nic o swoim stanie zdrowia a mimo że wyniki są coraz gorsze nie otrzymałem żadnego skierowania na dalsze leczenie.
Czytaj dalej
Osoba towarzysząca
8 lat temu
Brak jakiejkolwiek informacji o chorobie.Na drugiej wizycie przed konsylium pan doktor zaproponował abym powiedziała meżowi ,że dalsze leczenie nic nie da i po co męczyć go, niech dozywa swoich dni,NIe wiem czy wracać do tego ośrodka.Wiem,ze mąż nie będzie zdrowy i nie wiem ile ma czasu,ale dlaczego odbierać mu nadzieję skoro chce walczyć.Zero empatii u tego Pana chyba wybrał zły zawód,przykro mi.
Czytaj dalej
Pacjent
8 lat temu
Lekarz bardzo niemiły, niedostępny, 2 wizyty i oprócz skierowania na tk nic nie powiedział!Miałam grasiczaka, to jest b.rzadki nowotwór, więc po operacji w Zakopanem oczekiwałam od lekarza informacji na temat grasiczaka, ewentualnego sposobu leczenia, czy też kontrolnych badań w przyszłości!Nic tylko następne skierowanie na tk, które to badanie jest możliwe tylko w tym samym szpitalu, do którego nie mam zaufania! Tomograf jest tylko co 5 mm, podanie kontrast baaaardzo bolało, przeciwieństwo w innych szpitalach, niestety niedostępnych!
Czytaj dalej
Pacjent
8 lat temu
Gdy pojawiło się zgrubienie na jądrze, poszedłem na onkologię w Opolu. Zlecono badanie USG jądra za miesiąc. Nawet nie zbadano go w sposób organoleptyczny. Po miesiącu okazało się że to rak złośliwy z przerzutami na płuca i jamę brzuszną. Gdyby nie lekarze z Gliwic nie pisał bym tego posta. P.Doktorze proszę czasami więcej poświecić uwagi pacjentowi bo to możne kosztować go życiem
Czytaj dalej