Skopiowane! KRS 0000358654 Menu
3.8
(321 ocen)

#37
Ta placówka zajęła 37 miejsce w Polsce, w rankingu 2024 ze średnią 3.7 przy 298 ocenach.
Narodowy Instytut Onkologii - Państwowy Instytut Badawczy Oddział w Krakowie

ul. Garncarska 11, Kraków

73% pacjentów poleca tę placówkę

Oceny szczegółowe

Całkowita liczba ocen: 321

pokaż więcej

Więcej informacji

tel. centrala 12 634 80 00

Rejestracja do poradni Onkologicznej 12 306 70 71
 

W Centrum Onkologii funkcjonuje:

Klinika Chirurgii Onkologicznej

Zajmuje się leczeniem chirurgicznym nowotworów litych, takich jak rak piersi, przewodu pokarmowego, nowotwory głowy i szyi, skóry, tkanek miękkich i układu moczowego. Wykonuje też małe zabiegi operacyjne w ramach pobytów jednodniowych. Stosuje nowe technologie, takie jak biopsja węzła wartowniczego, ultrasonografia śródoperacyjna.

Klinika Ginekologii Onkologicznej

Prowadzi kompleksowe leczenie nowotworów narządu rodnego, w tym leczenie chirurgiczne, teleradioterapię i brachyterapię, a także leczenie systemowe i skojarzone.

Klinika Urologii Onkologicznej

Klinika Onkologii Klinicznej

Prowadzi radioterapię nowotworów o różnej lokalizacji

Pododdział Leczenia Nowotworów Układu Chłonnego

Klinika Radioterapii

Oddział Chemioterapii Dziennej

Programy lekowe realizowane w placówce

  • B.4. Leczenie chorych na raka jelita grubego
  • B.5. Leczenie chorych na raka wątrobowokomórkowego lub raka dróg żółciowych
  • B.6. Leczenie chorych na raka płuca oraz międzybłoniaka opłucnej
  • B.8. Leczenie chorych na mięsaki tkanek miękkich
  • B.9.FM. Leczenie chorych na raka piersi
  • B.10. Leczenie pacjentów z rakiem nerki
  • B.12.FM. Leczenie chorych na chłoniaki B-komórkowe
  • B.14. Leczenie chorych na przewlekłą białaczkę szpikową
  • B.50. Leczenie chorych na raka jajnika, raka jajowodu lub raka otrzewnej
  • B.52. Leczenie chorych z płaskonabłonkowym rakiem narządów głowy i szyi
  • B.54. Leczenie chorych na szpiczaka plazmocytowego
  • B.56. Leczenie chorych na raka gruczołu krokowego
  • B.58. Leczenie chorych na raka przełyku, połączenia żołądkowo-przełykowego i żołądka
  • B.59. Leczenie chorych na czerniaka skóry lub błon śluzowych
  • B.65. Leczenie chorych na ostrą białaczkę limfoblastyczną
  • B.66. Leczenie chorych na chłoniaki T-komórkowe
  • B.77. Leczenie chorych na klasycznego chłoniaka Hodgkina
  • B.79. Leczenie chorych na przewlekłą białaczkę limfocytową
  • B.81. Leczenie chorych na nowotwory mieloproliferacyjne Ph (-)
  • B.85. Leczenie pacjentów z gruczolakorakiem trzustki
  • B.88. Leczenie chorych na zaawansowanego raka podstawnokomórkowego skóry wismodegibem
  • B.89. Leczenie ewerolimusem chorych na stwardnienie guzowate z niekwalifikującymi się do leczenia operacyjnego guzami podwyściółkowymi olbrzymiokomórkowymi (SEGA)
  • B.108.FM. Leczenie pacjentów z rakiem rdzeniastym tarczycy
  • B.110. Leczenie dinutuksymabem beta pacjentów z nerwiakiem zarodkowym
  • B.114. Leczenie chorych na ostrą białaczkę szpikową
  • B.115. Leczenie agresywnej mastocytozy układowej, mastocytozy układowej z współistniejącym nowotworem układu krwiotwórczego oraz białaczki mastocytarnej
  • B.117. Leczenie raka z komórek Merkla awelumabem
  • B.119. Leczenie pacjentów ze zróżnicowanym rakiem tarczycy
  • B.125. Leczenie pacjentów chorych na kolczystokomórkowego raka skóry
  • B.131. Leczenie pacjentów z idiopatyczną wieloogniskową chorobą Castlemana
  • B.132. Stosowanie letermowiru w celu zapobiegania reaktywacji cytomegalowirusa (CMV) i rozwojowi choroby u dorosłych, seropozytywnych względem cmv pacjentów, którzy byli poddani zabiegowi przeszczepienia allogenicznych krwiotwórczych komórek macierzystych
  • B.134. Zapobieganie powikłaniom kostnym u dorosłych pacjentów z zaawansowanym procesem nowotworowym obejmującym kości z zastosowaniem denosumabu
  • B.139. Leczenie pacjentów z nowotworami neuroendokrynnymi układu pokarmowego z zastosowaniem radiofarmaceutyków
  • B.141.FM. Leczenie pacjentów z rakiem urotelialnym
  • B.144. Leczenie pacjentów z guzami litymi z fuzją genu receptorowej kinazy tyrozynowej dla neurotrofin (NTRK)
  • B.145. Leczenie chorych na układową amyloidozę łańcuchów lekkich (AL)
  • B.146. Leczenie chorych na makroglobulinemię Waldenströma
  • B.148. Leczenie chorych na raka endometrium
  • B.149. Leczenie pacjentów z chorobą przeszczep przeciwko gospodarzowi
  • B.155. Leczenie chorych z nerwiakowłókniakami splotowatymi w przebiegu neurofibromatozy typu 1
  • B.159. Leczenie chorych na raka szyjki macicy
  • B.163.FM. Leczenie chorych na czerniaka błony naczyniowej oka

Personel medyczny

Pokaż personel wg. specjalizacji:

Pokaż oceny dot. pacjentów leczonych z powodu:

Oceny z komentarzami (84)

Pacjent

(2.0)
7 lat temu
Jeżeli ktoś ma dobre rokowania to może tym lekarzom jeszcze się chce angażować,ale jeżeli rokowania są złe to pacjent jest skazany sam na siebie.Totalny brak intymności,sekretarki przekazują pacjentowi informację,recepty itd. na ciasnych korytarzach, pomiędzy wieloma innymi cierpiącymi chorymi.Wśród tej wrzawy połowę wiadomości do chorego nawet nie dociera,bo nie jest w stanie usłyszeć co ta sekretarka mówi,dopytać się też ciężko bo wybuchają agresją.Na oddziałach szpitalnych jest o wiele milsza atmosfera ale na Przychodni poprostu człowiekowi odniechciewa się leczyć!!!I największym minusem jak dla mnie jest w tym ośrodku-BRAK LEKARZA PROWADZĄCEGO.
Czytaj dalej

Pacjent

(4.6)
7 lat temu
Bardzo dziękuję wszystkim pracownikom szpitala za rzetelność, kompetencje i otwartość na pacjenta.
Czytaj dalej

Pacjent

(1.5)
8 lat temu
Zmarnowałam 2 miesiące na diagnostykę ogólną w poradni chirurgii piersi (wczesne stadium) . Mimo że zgłosiłam się w dobrym stanie zdrowia, z wynikami badań pozwalającymi spojrzeć na mój stan zdrowia na przestrzeni lat - nie miało to znaczenia. Natomiast kluczowe badanie histopatologiczne po biopsji gruboigłowej zostało wykonane tylko w zakresie nazwy i rodzaju komórek nowotworowych. Standardowo w CO Kraków nie zleca się określenia receptorów,białka Her 2 i innych kluczowych dla leczenia onkologicznego parametrów. Te informacje oznacza się dopiero po operacji. Informacje o rodzaju raka oraz wszystkie dokumenty medyczne otrzymuje się na korytarzu przed gabinetem lekarskim od pielęgniarki w obecności 30 innych osób oczekujących na badanie. Po wręczeniu wyniku histopatologicznego, wyznaczany jest termin zabiegu ok miesiąc później. Zostawia się takiego zszokowanego pacjenta samemu sobie, bez żadnych informacji o przewidywanym toku leczenia,metodach, czy też skutkach ubocznych stosowanych metod leczenia. W czasie oczekiwania na zabieg pacjent zobowiązany jest do zgromadzenia dokumentacji medycznej w zakresie posiadanych schorzeń. Zdobywanie informacji o chorobie należy do pacjenta: służą temu wizyty prywatne, internet. Próby zdobywania wiedzy, potwierdzeń w CO są utrudniane, różnymi procedurami. W CO Kraków p. 101 nie ma lekarza prowadzącego, następują ciągłe zmiany osobowe na dyżurach w poradni onkologicznej, nie wiadomo kto będzie operował, nie wiadomo jaki zostanie zastosowany schemat leczenia. Pacjenta nawołuje się do zaufania lekarzowi, nie stwarzając minimalnego poczucia bezpieczeństwa. Koronną metodą są operacje oszczędzające pierś. Nie prowadzi się innych typów operacji, nawet jeśli są przeciwwskazania do operacji piersi.
Czytaj dalej

Pacjent

(2.7)
8 lat temu
Czułam się i nadal się czuję w tej instytucji bardzo źle. Problemem jest traktowanie pacjenta przez niektórych lekarzy. Mam wrażenie, że patrzą oni na chorego onkologicznie jak na obiekt, dzięki któremu zarabiają pieniądze, a nie jak na człowieka,któremu chcieliby pomóc. Z ogromną niechęcią udzielają informacji, często cechuje ich arogancja i zwyczajny cynizm.(Aż chciałoby się sypnąć nazwiskami). Nikomu nie polecam i każdemu, kto zamierza się tam leczyć życzę złamania nogi, aby miał czas na zmianę decyzji.
Czytaj dalej

Pacjent

(4.9)
9 lat temu
Jestem zadowolona z pobytu w tej placówce..
Czytaj dalej

Osoba towarzysząca

(1.6)
9 lat temu
Klinikę oceniam kiepsko ponieważ panuje w niej chaos i trudno cokolwiek z kimkolwiek ustalić, szczególnie w przypadku różnych sposobów leczenia. Moja mama zachorowała na raka piersi a następnie po 3 m-cach leczenia okazało się że ma guza mózgu, który nie był jak podejrzewano przerzutem a niezależnym pierwotnym nowotworem. Przy leczeniu samego raka piersi były już problemy z ustaleniem kompleksowości leczenia. Osobno lekarz od chemioterapii a osobno od radioterapii, brak zleceń większości badań o których nie wiadomo kto miał pamiętać (najlepiej pacjent, jakby choć wiedział jakie powinien mieć wykonane). Ciągłe bieganie od pokoju do pokoju - szpital podzielony na nową i starą czesć (ta ostatnia to XIX wiek albo gorzej). Mama miała problemy z chodzeniem więc wjazd na teren szpitala po wózek inwalidzki to niejednokrotnie walka z wiatrakami, zero informacji jak pojechać pod szpital, kiedy i za czyją zgoda - katastrofa. Po rozpoznaniu guza mózgu to już w ogóle nie wiadomo kto ma o czym decydować - lekArz prowadzący mówi: proszę do pokoju takiego i takiego omówić się na badanie, a tam zderzenie z rzeczywistością nie ma takiego terminu, który pasuje lekarzowi, więc ustalony inny termin, a wtedy lekarza brak ma ustalony harmonogram przyjęć zaledwie na konkretny miesiąc a w następnym miesiącu to nikt nie wie kiedy i gdzie będzie przyjmował. STRACH SIĘ BAĆ TRAFIĆ TAM NA LECZENIE... Zero informacji jaka kolejność jakich badać, jakie są dalsze zasady postępowania, jaki jest schemat leczenia, jak z przyjęciem na oddział, a wszystko w pośpiechu, ze człowiek nawet nie wie o co ma dopytac... więcej dowiedziałam się z internetu niż od lekarza. Pacjenci sami siebie edukują, żeby "nowi" wiedzieli co w ogóle im przysługuje i jak mają o siebie zadbać. Czy tak powinien wyglądać szpital? To co tam się dzieje jest straszne, a chorzy to nie są pacjenci z katarem czy grypą tylko z nowotworami często źle rokującymi - czy choć to nie powinien być powód aby otrzymali oni właściwe wsparcie, chwilę skupienia na nich, wyczerpującą informację o sposobie leczenia, możliwościach jakie oferuje szpital, a także badaniach i zabiegach. A to wszystko skoordynowane tak aby ten biedny, zastraszony, często po diagnozie zszokowany chory nie biegł od pokoju do pokoju od lekarza do lekarza jak w jakimś szale... PŁAKAĆ SIĘ CHCE!
Czytaj dalej

Pacjent

(4.6)
9 lat temu
Ponieważ już prawie 8 lat korzystam ze świadczeń Waszej placówki i ciągle żyję , to znaczy , że jest nieźle , okropne mrowisko w poczekalniach , ale jak się już trafi pod skrzydła lekarza prowadzącego , są terminy i tyle pomocy , uśmiechu i zainteresowania pacjentem , to jest dobrze . Czystość i higiena , OK. na parterze ( rejestracja ) , brak wystarczającej ilości toalet. Zainteresowanie pacjentem bardzo pozytywne ( o ile trafia się przy kontrolnych wizytach na tego samego lekarza !!!) , siostry ( pielęgniarki ) oraz sekretarki medyczne OK . Wspomnieć muszę o pani Ani z Przychodni przy Zakładzie Radioterapii , która jest jak sierżant kompanii i zawsze utrzymuje PORZĄDEK wśród lekarzy i pacjentów , nie tracąc nerwów. Wyróżnić (? ) mogę spośród lekarzy , z którymi miałem kontakt Pana Dr Tomasza Dąbrowskiego (to wielkie SERCE !!! ) , Panią Dr Annę Patlę , zabieganą i uśmiechniętą i otwartą na pytania pacjentów , a zespół Sióstr na Brachyterapii ( Dorota i Małgorzata , chyba ? , to balsam dla serca !!!). Z takim zespołem można chorować ! , są minusy , Klinika nie ma miejsc parkingowych , ale zawsze jakoś MPK docierałem, jestem zbudowany , w końcu dzięki pomocy takich ludzi , jeszcze przebieram nogami !!!@
Czytaj dalej

Pacjent

(4.6)
9 lat temu
Placówka pod względem stawiana diagnozy i leczenia, profesjonalizmu lekarzy , ciepła i wyrozumiałości pielęgniarek zasługuje na nagrodę Nobla !!!
Czytaj dalej

Osoba towarzysząca

(1.7)
9 lat temu
Trafiłam do szpitala z członkiem rodziny. Rozpoznanie: złośliwy nowotwór pęcherza. Wizyty w poradni miały zakwalifikować pacjenta do operacji usunięcia pęcherza. Niejednokrotnie mimo zgody pacjenta i mojej wyraźnej prośby nie zostałam wpuszczona do gabinetu! Po interwencji u rzecznika praw pacjenta (na terenie szpitala) sytuacja czasowo się poprawiła. Na wizycie bark jakiejkolwiek intymności. Lekarze niechętnie informują pacjenta o planach i metodach leczenia także o możliwych alternatywach. Na pytania o jakiekolwiek szczegóły operacji oraz jakość życia pacjenta po jej wykonaniu lekarze reagują nerwowo. Tak naprawdę jedyną informacją jest kartka podsuwana pacjentowi, która jest zgodą na wykonanie zabiegu. Reszty trzeba się dowiedzieć we własnym zakresie. Mam wrażenie, że oczekiwaniem lekarzy jest pacjent który odpowiada, nie pyta, zgadza się na wszystko, nie dyskutuje. Jednym słowem oddaje swój los w ręce lekarzy i darzy ich bezwzględnym zaufaniem. DO OPERACJI W TYM SZPITALU NA SZCZĘŚCIE NIE DOSZŁO. DZIĘKI INFORMACJOM UZYSKANYM W FUNDACJI ALIVIA udało się znaleźć inną placówkę, która wykonała zabieg laparoskopowo z wewnętrzną rekonstrukcją pęcherza. W której uprzejmy personel i kompletna informacja przed i po operacji były w standardzie, a pacjent mający jakiekolwiek wątpliwości i ośmielający się zadać pytanie dotyczące swojego zdrowia i życia, może je zadać i nie czuje się jak intruz. Jedyną opcją w szpitalu na Garncarskiej była tradycyjna operacja z pęcherzem zewnętrznym (workiem na brzuchu). Rozumiem, że jest to metoda standardowo stosowana w tym szpitalu i ale dla dobra pacjenta i możliwości świadomego wyboru powinny zostać przedstawione inne dostępne, bardziej postępowe metody... Pacjent musi mieć prawo wyboru i decyzji, a do tego niezbędna jest rzetelna informacja od lekarza. O tym zupełnie nie ma mowy w tym szpitalu na Garncarskiej... " WSZYSTKO BĘDZIE W WYPISIE " taką odpowiedz chyba najczęściej słyszą polscy pacjenci.... :/ To trochę za późno na dokonanie wyboru... :/ To tyle.... Podsumowując szczerze polecam wybitnego specjalistę w dziedzinie urologii Prof. dr hab. med. Piotra L. Chłostę. Pomijając jego niekwestionowaną i innowacyjną wiedzę specjalistyczną jest człowiekiem z niesamowitym podejściem do pacjentów. Serdeczny, empatyczny a zarazem rzeczowy i konkretny. Nazwiska lekarzy z ul. Garncarskiej przemilcze...
Czytaj dalej

Pacjent

(1.7)
9 lat temu
Podczas pierwszej wizyty i wizyt kontrolnych brak jakiejkolwiek intymności, podczas badania wchodzą inni lekarze i personel medyczny , są dwie pielęgniarki obecne przy badaniu , rozbierać sie trzeba przy lekarzu to jest okropne i upokarzające , powinno się rozbierać za parawanem po czym lekarz właśnie za parawanem powinien badać ale niestety parawanów nie ma i tak samo jest w gabinetach ginekologicznych to jest straszne żeby w dzisiejszych czasach tak było, rejestracja i czas oczekiwania na wizytę strasznie długi ponieważ jest bałagan z kartami nie idą po kolei .Nie polecam!!!
Czytaj dalej
<< < 1 2 3 4 5 6 7 8 9 > >>

Wszystkie oceny (237)

Pacjent

(4.8)
5 miesięcy temu

Osoba towarzysząca

(4.6)
6 miesięcy temu

Pacjent

(5.0)
6 miesięcy temu
Pokaż więcej