Skopiowane! KRS 0000358654 Menu
4.5
(510 ocen)

#10
Ta placówka zajęła 10 miejsce w Polsce, w konkursie na szpital i lekarza dziesięciolecia ze średnią 4.5 przy 406 ocenach.
Zachodniopomorskie Centrum Onkologii

ul. Strzałowska 22, Szczecin

97% pacjentów poleca tę placówkę

Oceny szczegółowe

Całkowita liczba ocen: 510

pokaż więcej

Więcej informacji

Centrala:
tel. 91-42-51-410


Rejestracja Poradni Chemioterapii i Poradni Radioterapii
tel. 91 42 51 505,
tel. 91 42 51 455

Rejestracja dla Poradni Ginekologii, Poradni Chirurgii Onkologicznej, Poradni Onkologii – Gabinet Profilaktyki Chorób Piersi i Diagnostyki Onkologicznej
tel. 91 42 51 595

W szpitalu działa:

  • Oddział Onkologii Klinicznej - Powstał w 1979 roku i zajmuje się leczeniem chorób nowotworowych, głównie guzów litych oraz powikłań po chemioterapii. Stosuje leczenie farmakologiczne, w tym w ramach programów lekowych oraz leczenie skojarzone z chirurgią i radioterapią. Od 2012 roku mieści się w budynku Centrum Diagnostyki i Terapii Chorób Piersi. Posiada 62 miejsca dla pacjentów w 1 i 2-osobowych salach z węzłami sanitarnymi. Pododdział Pobytu Dziennego dysponuje 20 stanowiskami do podawania leków w warunkach ambulatoryjnych.
  • Oddział Chirurgii Onkologicznej
  • Oddział Kliniczny Radioterapii

Programy lekowe realizowane w placówce

  • Program lekowy - leczenie pacjentów z przerzutowym gruczolakiem trzustki
  • Program lekowy - leczenie opornej i nawrotowej postaci klasycznego chłoniaka Hodgkina z zastosowaniem niwolumabu
  • Program lekowy - leczenie raka piersi
  • Program lekowy - leczenie zaawansowanego raka jelita grubego
  • Program lekowy - leczenie opornych i nawrotowych postaci chłoniaków CD30+
  • Program lekowy - leczenie mięsaków tkanek miękkich
  • Program lekowy - leczenie zaawansowanego raka żołądka
  • Program lekowy - leczenie nowotworów podścieliska przewodu pokarmowego (GIST)
  • Program lekowy - leczenie raka nerki
  • Program lekowy - leczenie chorych na zaawansowanego raka jajnika
  • Program lekowy - leczenie raka wątrobowokomórkowego
  • Program lekowy - leczenie opornego na kastrację raka gruczołu krokowego
  • Program lekowy - leczenie podtrzymujące olaparybem chorych na nawrotowego platynowrażliwego zaawansowanego raka jajnika raka jajowodu lub pierwotnego raka otrzewnej
  • Program lekowy - leczenie chorych na zaawansowanego raka podstawnokomórkowego skóry wismodegibem
  • Program lekowy - leczenie czerniaka skojarzoną terapią dabrafenibem i trametynibem
  • Program lekowy - leczenie czerniaka skóry lub błon śluzowych
  • Program lekowy - leczenie czerniaka skóry
  • Program lekowy - leczenie wysoko zróżnicowanego nowotworu neuroendokrynnego trzustki
  • Program lekowy - leczenie płaskonabłonkowego raka narządów głowy i szyi
  • Program lekowy - leczenie agresywnego i objawowego nieoperacyjnego miejscowo zaawansowanego lub przerzutowego raka rdzeniastego tarczycy

Personel medyczny

Pokaż personel wg. specjalizacji:

Pokaż oceny dot. pacjentów leczonych z powodu:

Oceny z komentarzami (194)

Pacjent

(3.9)
9 lat temu
Brak zainteresowania po zabiegu przez lekarza operującego. Pielęgniarki nie udzielają żadnych informacji, nawet tych przydatnych po zabiegu np. że trzeba nosić biustonosz sportowy. Dopiero na ściąganiu chłonki w przychodni pełna informacja.
Czytaj dalej

Pacjent

(5.0)
9 lat temu
Dr Agnieszka Rubik-Leszczyńska - z czystym sercem mogę polecić dr Rubik. Szybko i bezproblemowo wyleczyła mojego raka jądra. Pani Agnieszka jest bardzo kompetentna, bezpośrednia, sprawia wrażenie osoby, która naprawdę wie co robi i dlaczego to robi. Nie owija w bawełnę, ale gdy trzeba - nie brak jej empatii. W sytuacjach kryzysowych przyjęła mnie kilkukrotnie z otwartymi ramionami, choć nie byłem zarejestrowany na wizytę. Jeśli miałbym polecić onkologa, do którego mam 100% pewność - byłaby to właśnie dr Rubik.
Czytaj dalej

Osoba towarzysząca

(3.9)
10 lat temu
Na oddziale przebywała moja żona przez 6 dni,jeśli chodzi o wyposażenie czy czystość całego szpitala wszystko było w porządku,z wyjątkiem izby przyjęć która mocno oddalona od reszty budynku straszyła obskurnością i brudem(ponoć to tylko tymczasowe) Panie pielęgniarki zawsze były pomocne choć widać że za wiele czasu dla pacjenta nie mają bo jest ich ponad stan(żona miała szczęście,ale inna kobieta miała zrobione spanie z łazienkowej kozetki)a jeszcze inna musiała wrócić do domu i przybyć dnia następnego.Panie które dbają o porządek placówki zadziwiły mnie bardzo chęcią pomocy przy pacjencie i uprzejmością co rzadko jest spotykane w tych czasach jeśli chodzi o Panie sprzątające w innych szpitalach. Niestety duży problem był z dostępem do lekarzy,żaden nie miał czasu i był zajęty jedyna możliwość to godziny wieczorne z dyżurnym tego dnia.
Czytaj dalej

Osoba towarzysząca

(2.2)
10 lat temu
Czekając na wizytę okazało się, że będzie przyjmować inna pani doktor niż ta do której byliśmy zarejestrowani. Decyzję o podjęciu leczenia bądź nie wyrażała pani dr z gabinetu obok, która nawet na oczy pacjenta nie widziała. A przyjmująca nas pani dr nie miała nawet uprawnień, żeby podpisywać i podbijać zewnętrzną dokumentację medyczną. Na podstawie dwóch pytań: czy pacjent dobrze się czuje i czy coś boli podejmowała decyzję o dalszym leczeniu, bez jakichkolwiek badań laboratoryjnych i obrazowych. Z własnej inicjatywy wykonaliśmy badania, w których wykryto zaawansowany rak przerzutowy. Każda kolejna wizyta w ZCO w Szczecinie jest walką o przyznanie czegokolwiek. Bardzo często pacjenci dopominają się zleceń na badania, a doktorzy zwalają winę na złe warunki pogodowe. I później mamy skutki późno wykrywanych nowotworów, nie z winy pacjenta, który nie bada się tylko z winy lekarzy, którzy oszczędzają na diagnostyce.
Czytaj dalej

Pacjent

(2.9)
10 lat temu
Jestem tak bardzo rozczarowana opieką w tym szpitalu,że z czystym sumieniem namawiam do omijania szerokim łukiem tej placówki.Pacjent jest traktowany jak petent na poczcie a nie jak chory człowiek, obojętność i bezduszność to jest dewiza personelu tego szpitala.
Czytaj dalej

Osoba towarzysząca

(4.0)
10 lat temu
Najlepszy lekarz, dr Falco, słucha pacjenta, poświęca swój wolny czas, odpowiada na pytania pacjenta i rodziny, sprawia, ze pacjent i rodzina czuja sie bezpieczni i zaopiekowani, jest najbardziej pozytywna i kompetentna osoba, sprawia ze człowiek w jego otoczeniu czuje sie bezpiecznie, pełen optymizmu, nadziei. Życzę panu doktorowi aby to poświęcenie i dobroć, która okazuje pacjentowi wróciła do niego, w postaci jakiej sobie życzy.
Czytaj dalej

Pacjent

(4.7)
10 lat temu
Moim lekarzem prowadzącym cykl radioterapii był dr Michał Falco.Bardzo zapracowany i najchętniej wybierany przez pacjentów.Bardzo przystępny,chętnie odpowiadał na wszystkie moje pytania (a było ich wiele) i wyjaśniał krok po kroku,jak radioterapia będzie przebiegała i jak dbać o siebie w czasie radioterapii i po niej.Lekarz z powołania.
Czytaj dalej

Pacjent

(2.4)
10 lat temu
Ocenianie ośrodka czy poradni wg kryteriów nie da prawdziwego obrazu, ponieważ wiem z własnego doświadczenia, że jest to uogólnienie. Ja spotkałam na swojej drodze lekarzy, którzy poświęcili mi swój czas, ale i takich, którzy nie mówili nic, co na początku choroby było na tyle traumatyczne, że pamiętam to do dziś i na tej podstawie oceniłam oddział. Po wielu miesiącach trafiłam na lekarza, który rozmawiał ze mną jak z doświadczonym pacjentem, tłumaczył itd. Rozumiałam i mogłam pytać, ale nie dlatego, ze wcześniej któryś z lekarzy chirurgów z ZCO w Szczecinie cokolwiek mi powiedział. Rozumiałam i pytałam, bo sama zdobyłam wiedzę, np. z e stron internetowych centrów onkologicznych w Polsce, stron studentów medycyny, z forów internetowych, na których wypowiadają się pacjenci z innych CO w Polsce. Dzięki temu wiem m.in. jakie są standardy leczenia danego typu raka w Polsce, jak często w danym typie raka zleca się badania, jak długo jest się pod kontrolą. Teraz wiem, ze w Szczecinie te standardy nie są stosowane. Większość badań i kontroli musiałam wymóc ja - pacjentka. ZCO w Szczecinie oceniam na bardzo niską ocenę.
Czytaj dalej

Pacjent

(3.2)
10 lat temu
Bardzo dobrze działa komisja onkologiczna. Kompetentne osoby, również profesorzy, ustalają cały przebieg leczenia. Koszmarny pan doktor robił mi biopsję mammotomiczną. Za czwartym razem dopiero udało mu się pobrać wystarczającą ilość materiału do badania hist-pat. pod kontrolą USG. Czyli naraził mnie na zwiększone prawdopodobieństwo przerzutów. Uszkadzał guz i sobie strzelał przyrządem, który nie chciał się zamknąć na chorej tkance -zepsuty był! Na zabieg czekałam miesiąc. Pierwszeństwo miały osoby z łagodnymi zmianami. Jedna kolejka dla wszystkich. No i zbieranie wywiadu na izbie przyjęć chirurgii przez SIOSTRĘ PRZEŁOŻONĄ na korytarzu, pytała o wszystko - odpowiadałam, a wokół inni czekali na Godota i słuchali. Ostatnia miesiączka, czy aby na pewno nie jestem HIV positive - jak umiałam najlepiej - odpowiadałam. Panowie chirurdzy nie mieli kaprysu mnie przepytać w gabinecie lekarskim. Trochę jak Lot nad kukułczym gniazdem. Siostry wygrywają, depczą. Władza. Na i mimo, że guz miał średnicę mniejszą niż 1,5 cm w węźle wartowniku był przerzut. Myślę, że zmasakrowanie guza miało taki właśnie skutek i miesiąc czekania na zabieg/operację. To spowodowało znacznie bardziej obciążające leczenie. Radykalna radioterapia i chemioterapia. Nie mam specjalnie wyboru - muszę się leczyć na Strzałowskiej. Do Poznania mam 200 km. Prywatnie - onkologia nie działa, jest za droga. Jestem zła, że nikt tam nie szanuje mojego czasu. Nie działa przyjmowanie na określoną godzinę. Jestem w dobrej kondycji. Boli mnie - chorzy, bezradni, prości ludzie, często z daleka siedzą godzinami po drzwiami gabinetu lekarskiego, albo czekając na chemioterapię w dziennym oddziale. Czekanie 3-5 godzin to w tym miejscu normalne. Mimo numerków. Nowy budynek pod jakimś tam dziwnym i nieadekwatnym tytułem - wybudowany częściowo za pieniądze Unii Europejskiej jest wielkim nieporozumieniem. Okazały, kilometry korytarzy, które utrudniają przemieszczanie się schorowanym ludziom, lekarzom, dziesiątki drzwi, które miały łączyć z zewnętrzem, a są zamknięte. Okna od podłogi do sufitu - zasłonięte. Całe szczęście. Szkoda, że nie pomyślano o intymności na etapie projektu. Budynek powstał w miejscu jabłoniowego sadu. Na ścianach jest więc w celu (chyba) stworzenia ciągłości - mnóstwo fotogramów jabłek i jabłoni. CHORYCH. Dla mnie to traumatyczne. Zaakceptowałabym zdrowe jabłuszka na ścianach. Chore mnie martwią, przygnębiają, denerwują, obniżają nastrój. Lekarze są kompetentni, wycofani. Nie dziwię się - za często nie udaje Im się wyleczyć. Nie mogą przyjaźnić się z umarlakami in spe. Koszmarna praca. No i jeszcze barek - doskonale jedzenie. Barek jest cudny, rozładowuje moje stresy - np. sałatka gruszki + pleśniowy ser + rukola. Mistrzowstwo Świata.
Czytaj dalej

Pacjent

(4.8)
10 lat temu
dr Jędrzejczak, jest lekarzem doświadczonym, z dużą wiedzą medyczną, zaangażowaną, lecz nadmiernie pragmatyczną.
Czytaj dalej
<< < 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 > >>

Wszystkie oceny (316)

Pacjent

(4.8)
rok temu

Osoba towarzysząca

(5.0)
rok temu

Osoba towarzysząca

(5.0)
rok temu

Osoba towarzysząca

(5.0)
rok temu

Osoba towarzysząca

(5.0)
rok temu

Pacjent

(5.0)
rok temu

Pacjent

(5.0)
rok temu

Osoba towarzysząca

(5.0)
rok temu

Pacjent

(4.8)
rok temu

Pacjent

(4.8)
rok temu
<< < 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 > >>